Po świąteczno-noworocznej przerwie do stołów (tych tenisowych) powrócili nasi zawodnicy aby zmierzyć się z zespołem ATS Ligota Łabędzka. Pojedynek miał kolosalne znaczenie bowiem obie drużyny walczą o "ósemkę".

W piątkowy wieczór w Mikołowie spodziewać można się było niezwykle zaciętego meczu a wszyscy miejscowi kibice liczyli na zwycięstwo gospodarzy, które miałoby przybliżyć szanse na awans do czołowej ósemki ligi. Zadanie nie było proste bowiem goście mieli podobne plany i cały mecz rozstrzygnął się dopiero w ostatnim pojedynku. Aby myśleć o komplecie punktów nie mogli zawieść nasi doświadczeni zawodnicy: Cioch i Brożek a nasza młodzież musiała dorzucić do zdobyczy starszych przynajmniej jeden punkt. Ta sztuka na szczęście się udała chociaż mogło stać się to w zdecydowanie wcześniejszej fazie meczu. Duet dwóch Jakubów (Papała i Woźniak) mógł wygrać deblowe starcie z bardziej doświadczonymi Steuerem i Sucheckim ale ulegli 2:3. Przebudził się jednak Woźniak i  w ostatnim starciu z Jarosławem Rolakiem zdołał utrzymać nerwy na wodzy i pokonał rywala po pięciosetowym boju co dało mikołowianom zwycięstwo 6:4!

AKS Mikołów - ATS Ligota Łabędzka 6:4

Punkty dla AKS: Błażej Cioch i Piotr Brożek (po 2,5), Jakub Woźniak (1), Jakub Papała (0)

Przebieg meczu: